Lokal ten ma atut, którego nie jest w stanie zakwestionować nawet taki zgryźliwy stary gurmandzista jak Nowak. To położenie u stóp Kamiennej Góry w Gdyni i spektakularna panorama Zatoki Gdańskiej. Niewiele jest w Polsce miejscówek równie urzekających. W tych okolicznościach ocena oferty kulinarnej jest wysoce nieobiektywna. Tutaj smakuje wszystko. Nawet nieco przywiędłe liście sałaty i kiełki w azjatyckim poke bowlu, czyli misie ryżu z warzywami, które w teorii powinny być rześko jędrne. A nie były. Olśniony wrześniowym słońcem nad Zatoką nie przejąłem się też specjalnie, że sernik z bawolego mleka okazał się mozzarellą di Buffalo z garni. Okoliczności bałtyckiej natury były przecież takie urzekające. Nie przeszkodziło mi to jednak w docenieniu świetnego dorsza, bardzo smakowitego musu z bakłażana oraz absolutnie fenomenalnej pasty z ryb. To była poezja, złożona z kilku gatunków zimnokrwistych, aromatyczna, wieloteksturowa i chrupka od licznych roślinnych dodatków. W zawieszonej nad Bałtykiem kuchni szefuje Przemysław Hinc. Ten to jest szczęściarz!
Instagram Macieja Nowaka: https://www.instagram.com/maciejnowak.instagirl/