Na gdańskiej Starówce znajdziecie braciszka gdyńskiej Osterii Fino. Rodzeństwo łączy skłonność do gastronomicznych czarów, które tutaj odbijają wzniosłość zabytkowego otoczenia. Kompozycje są jakby bardziej wyrafinowane, kunsztowne w strukturze i odniesieniach. Przekonajcie się o tym zamawiając japońskie pierożki gyoza a la russe, czyli z nadzieniem z twarogu. Cóż to za przewrotny koncept! Na drugie polecam golonkę, która przybrała postać rolady o konsystencji marcepanu z chrupką skórką. I piękne to i smakowite. Dla wege sióstr i braci mają tu carpaccio z arbuza, które nie wiem czy nie jest wręcz smaczniejsze od wołowej klasyki. Jest tu i owocowa słodycz i esencjonalność z pogranicza tonów niemal białkowych, uzyskana dzięki kompresacji. A skoro już arbuz może udawać płatki krwistej wołowiny to dlaczego równie ambitnego zadania nie postawić przed selerem. On dzięki zręczności szefa kuchni Mikołaja Misiaka zamienia się całkiem udanie w grillowane przegrzebki. Hopla! A na deser kolejne hokus pokus – klasyczny creme chantilly z aromatem leśnych kurek. Jadalne, daję słowo!
Instagram Macieja Nowaka: https://www.instagram.com/maciejnowak.instagirl/